O czym jest ta strona?
Ameryki powtórnie za Wikingami nie odkryję jak powiem, że niniejsza strona poświęcona jest pomnikom wojennym (zgodnie zresztą z nazwą domeny). Nie chciałbym się tu rozpisywać jakie to mogą być obiekty, gdyż od tego są odpowiednie kategorie, ale powiedzieć co nieco o genezie i celu powstania tego chyba(?) bloga. Zapraszam.
Od czego się zaczęło?
Zainteresowanie pomnikami wojennymi to wypadowa mojego wykształcenia, zamieszkania i hobby. Więc po kolei…Ukończyłem lata temu studia historyczne. Co prawda nie pracuję w zawodzie, ale pozostało mi to coś co trudno nazwać – niemal każda rzecz związana z historią powoduje u mnie dziwne ożywienie. Tak sobie czasem myślę, że w momencie gdy to stracę życie stanie się odrobinę uboższe.
Zamieszkanie – w tym sensie, że urodziłem się i nadal mieszkam (zobaczymy jak długo) we Wrocławiu. Jest to miasto gdzie historię czuć na każdym kroku. W (zdecydowanej) większości jest to dziedzictwo niepolskie, ale nie mam jakich specjalnych uprzedzeń pod tym względem. Materialne ślady po poprzednich mieszkańcach to są także np. pomniki…
Moim hobby jest podziwianie zmagań piłkarzy w niższych ligach. Niższe to trzeba liczyć poniżej przynajmniej IV ligi. Związane jest to z występującymi czasami wyjazdami do podwrocławskich miejscowości gdzie poniemieckie pomniki poświęcone poległym mieszkańcom, w zadziwiająco sporej części, się zachowały. Stąd proste równanie: mecz = pomnik. Przykładem może być pomnik wojenny w Wojnowicach, udokumentowany przy okazji meczu LKS Skry Wojnowice z KKS Polonią Wrocław.
Po co to wszystko?
W sumie dopiero niedawno zacząłem się nad tym zastanawiać. A pierwszymi powodami jakie mi przyszły do głowy były:
- dla zabicia czasu
- aby dać upust potrzebie pisania
- w celu dokumentacji moich wojaży po różnych miejscowościach
- żeby zrobić coś wyjątkowego
- aby uzmysłowić ludziom, że coś tak strasznego jak wojna to nie jest tylko filmowe doświadczenie czy odległe czasy, o których poczytać można tylko w książkach
W sieci nie trafiłem jeszcze na taką stronę, która by w podobny sposób opisywała tego rodzaju zabytki. To znaczy rzeczowo, bez przekłamań, z fotografiami i z humorem. Skoro nie ma to zrób ją samemu! Materiałów przybywało z czasem i wreszcie postanowiłem usiąść i coś z tym zrobić.
Zdjęcia robię sam (co zresztą widać po ich różnej jakości) a to czy wyjdzie dobrze czy źle to bardziej zasługa pory dnia i słońca a nie aparatu (z telefonu). Mam nadzieje, że z czasem dorobię się jakiego profesjonalnego aparatu fotograficznego, ale to czas pokaże.
Gdy się tak czyta nazwiska poległych na frontach Wielkiej Wojny to ogarnia człowieka czasem taka refleksja „A gdyby w tym miejscu znalazło się moje imię?”. I Wojna Światowa to była wielka tragedia. Ginęli nieraz wszyscy bracia z jednej rodziny. Dokumentując i niejako propagując tego rodzaju zabytki uzmysławia sobie człowiek, że wojna to nie jest gra komputerowa, że tam giną realni ludzie. Jeśli o tym zapomnimy to z pewnością prześpimy moment, kiedy zapobiegnięcie kolejnej będzie jeszcze możliwe…
Ważne! Nie będę się ograniczał jedynie do pomników poniemieckich. Faktem jest, że jądrem strony są pomniki poświęcone żołnierzom poległym w I Wojnie Światowej, ale to nie jest sztywna rama tematyczno/etniczna.
Dodaj komentarz